Ashtanga Yoga Forum
Praktykujący, zaciekawieni, zajawieni, żyjący ashtanga jogą:)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Ashtanga Yoga Forum Strona Główna
->
Problemy zdrowotne, kontuzje...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Aktualności
----------------
Zajęcia
Warsztaty
Praktyka & Teoria
----------------
Asany
Problemy zdrowotne, kontuzje...
Nauczyciele
Czytelnia
Dieta, kulinaria, styl życia
----------------
Dieta, odżywianie, kulinaria
Ashtanga a inne aspekty życia
Administracja
----------------
Sprawy, pytania i prośby do admina
Różności
----------------
Tzw. Hyde Park
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Vinyasa
Wysłany: Wto 14:40, 31 Lip 2007
Temat postu:
no czesc Aniu! bede w krakowie w ten piatek wieczorem, w sobote bardzo chetnie sie spotkam na cwiczenia! tylko musimy skombinowac miejsce..
pozdrawiam i do zobaczenia!!
Ania
Wysłany: Wto 12:28, 31 Lip 2007
Temat postu:
Z tą energią u wegetarian to też różnie bywa, często niestety odstawienie mięsa równa sie jedzeniu pierogów, nalesników, placków ziemniaczanych itd:)
Asiu, z innej beczki zupełnie - kiedy będziesz w Krakowie? w niedziele jade na warsztat z Ewą Juszczyk w góry i bardzo bym chciała się wczesniej z Tobą spotkać i poćwiczyć.
Vinyasa
Wysłany: Pon 15:46, 30 Lip 2007
Temat postu:
no bo ja tez codziennie jezdze na rowerze, wszedzie i przez caly rok, i do roweru nie trzeba mnie przekonywac
niestety na trasy gorskie moj rower sie nie nadaje, ale na jesieni bede miec juz nowa maszyna, to wtedy z przyjemnoscia powymieniam sie z toba wrazeniami! a wokol wiednia sa na prawde super trasy rowerowe..
co do kontuzji - bez gibkosci czlowiek jest bardziej narazony na kontuzje!! przy czestej jezdzie na rowerze zbijaja sie miesnie nog, joga jest wiec szczegolnie wazna
a Radka w akcji to ja widzialam, i on ma na prawde niesamowita kondycje
pozdrawiam
Gość
Wysłany: Pon 15:16, 30 Lip 2007
Temat postu:
To racja, Radek wyglada b.dobrze i sprawnoy tez jest b.dobrze. Co do kondycji, ajko wytrzymalosciówki to nie wiem, trudno na zajeciach jogi sprawdzic.
A co do mojego rowerku, to jezdze na góralu, kolarzowke planuje sobi teraz kupic, w zime.
Staram sie jeździć jak najwiecej. W tygodniu niestety nie ma czasu na długie trasy, z pracy do doiku mam około 22 km i tak wracam do domciu.
Powiem szczerze ze mam proble w te dni co mam zajecia jogi, gdyz nie moge zabierac rowerka na zajecia bo nie ma gdzie go schowac, to mó jedyny bół- niestety. Bo tak to był codziennie był ai na zajeciach i na rowerku - a tak to musze wybierac :cry:
W weekand okolo 70-80-100 km, nie tempem spacerowym. Gdyby nie kontuzja kolana, prawie 1/2 roku leczenia, bylo by super. Ale z drugiej strony gdyby nie kontuzja to bym nie znalazł sie na jodze u Radka.
Przez pewniem czas nie mogla jezdzic, nie dało sie z bólu, i okazalo sie ze joga nie przeszkadza a wrecz pomaga na ta kontuzje. Na razie jest ok, odpukac. Ale rozerek polecem BARDZO
INKA
Vinyasa
Wysłany: Pon 14:27, 30 Lip 2007
Temat postu:
co do miesa to oczywiscie praktykuje sie ahimse -niekrzywdzenie istot zywych. ale aspekt zdrowotny tez jest bardzo wazny. mieso jest ciezkostrawne i niezdrowe. co do kondycji -popatrz na Radka! on miesa nie je juz bardzo dlugo, a kondycja tylko mu sie poprawia
nie musisz zreszta od razu odstawiac mieso -mozna powoli. zbilansowana dieta wegetarianska sprzyja poprawie kondycji. musisz tylko pamietac o spozywaniu produktow z pelnych ziaren zboz, wszelkich orzechow, pestek, produkty z soi (najlepsze jest tofu), mleko odradzam, bo to jest biala woda, ale kefir, kwasne mleko, jogurt, ser bialy itp - jjak najbardziej. pamietaj jeszcze, ze u kobiet gospodarka zywnosciowa organizmu wyglada inaczej! wiekszosc zbednego bialka u kobiet (jezeli je sie za duzo produktow bialkowych) przeksztalca sie w tluszcz, a u mezczyzn w miesnie... poza tym taki pokarm bialkowy powoduje, ze organizm staje sie ociezaly. kiedy jest sie wegetarianinem ma sie duzo wiecej ma sie energii
pozdrawiam i powodzenia na maratonie
a tak z ciekawosci sie zapytam: na jakich trasach w Polsce trenujesz? na kolarce czy na goralu? ile km dziennie przejezdzasz?
INKA
Wysłany: Pon 8:51, 30 Lip 2007
Temat postu:
Dzieki za porade.
Co to niejedzenia miesa mam jedno pytanko. Czy jest to zwiazane z filizofią czy badziej pod katem sportowym (gibkosc stawow)? Rozumiem, ze nie jedzenie miesa jest j4dnoznaczne z niejedzeniem po prostu zyjątek (mniejszych braci
). Myślałam o tym, troche bardziej pod względem praktyki, sportu, ale powiem szczerze ze kuchnia nie jest moją mocną stroną i przyrzadzanie czegokolwek jest dla mnie wyzawniwm, którego nie lubię. Mam jeszcze jeden problem w tej sprawie, jezdze na rowerze b.dużo. Przygotowuje sie do ścigania górskiego/maratonow, i bohje sie iz takie zmiany moga mi popsuć kondycję. Praktyka jogi, ashtangi mi w tm bardzo pomoga. Poczawszy od gibkosci po samozaparcie.
A tak nawiasem mówiąc uczeszczam do Radka na zajecia.
Pzdr
inka
Vinyasa
Wysłany: Pią 20:45, 27 Lip 2007
Temat postu:
odkad cwicze wiele sie zmienilo w diecie. miesa nie jadlam juz wczesniej, ale wedlug Radka Rychlika odstawienie miesa rowna sie wzrost gibkosci o 30%. mieso to jest obce bialko, ktorego nasz organizm nie przyswaja, i ktore powoduje postawanie zlogow w jelitach, a poza tym bardzo dlugo sie trawi. toksyczne zwiazki z miesa i produktow zwierzecych odkladaja sie w stawach, i dlatego z wiekiem stajemy sie bardziej sztywni.
przez 1,5 roku bylam takze ovo-wege (czyli bez wszystkich produktow zwierzecych oprocz jajek), ale przy intensywnej praktyce ashtangi troche nabialu jjest jednak wskazane. nabial nawilza stawy, jego calkowite wyeliminowanie spowodowalo, ze troche zesztywnialam
teraz mam zloty srodek: nie jem miesa ani masla ani serow, ani jogurtu, mleko bardzo rzadko, jajko od czasu do czasu, czasem tez kefir.
co do szczuplosci i sprawnosci to jest roznie
pozdrawiam
INKA
Wysłany: Pią 13:57, 27 Lip 2007
Temat postu: Odżywiania a postępy
:?:
Witam,
Po raz pierwszy udzielam sie na Waszym "ashtangowym" forum.
Chcialam poruszyć jeden temat, moze macie jakieś doswiadczenia, spostrzezenia w tej materii.
Interesują mnie wasze odżywianie. Czy cokolwoiek uleglo zmienie po tym jak zaczeliście ćwiczyć, czy z czsem dieta zostala zmodyfikowana. Czy wyelimowaliście jakieś skladniki (z premedytacją) np. produkty zwięrzece jak jajka, sery, mleko, mieso.
Wydaje mi sie, iż osobom szczuplym, nawet b.szczuplym praktyka idzie plynniej, łatwiej ucza sie jaki i "zagłebiają " w sasnach.
Czy macie jakies zdanie na ten temat?
Moze coś polecacie w kwestii odżywiania.
pzdr
inka :wink:
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by
Sopel stylerbb.net
&
programosy.pl
Regulamin